Nadszedł czas ciepłych wieczorów na balkonie, piwonii we flakonie i porannych wypraw na targ z kobiałką. Cały rok czekamy na truskawki, zawsze kupowane u tej samej pani. Trzeba wstać wcześnie rano, żeby nie zniknęły ze straganu. Dla tego smaku mogę poświęcać nawet sen.
Zazwyczaj truskawki zjadamy solo lub ze śmietanką, robimy koktajl na bazie maślanki, ale tym razem wymyśliłam sobie puszysty biszkopt. Jest bardzo wilgotny i delikatny - polecam.
Ciasto migdałowo-kawowe z truskawkami
200 g mielonych migdałów
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej, zmielonej na pył
6 jajek
180 g cukru trzcinowego
2 łyżeczki cukru waniliowego (użyłam ksylitolu z wanilią)
ok 15 truskawek
ew. olej/masło do formy
Formę do pieczenia wykładamy papierem (u mnie tortownica o średnicy ok. 22 cm). Można wcześniej wysmarować formę tłuszczem, aby papier dobrze przylegał. Białka jajek oddzielamy od żółtek. Żółtka ucieramy mikserem z cukrami do momentu, aż kryształki się rozpuszczą. Następnie dodajemy migdały i kawę i dokładnie mieszamy. Białka ubijamy na sztywną pianę i ostrożnie łączymy czterema partiami z masą z żółtek. Ciasto wykładamy do formy . Na wierzchu układamy połówki truskawek rozcięciem do góry. Pieczemy około 1h do tzw. suchego patyczka w temperaturze 175 st. C. Gotowe ciasto można posypać cukrem pudrem. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz